MKwadrat #139 – Zmierzch, mrok i szok

4 komentarze

1. Wczoraj premiera 140 odcinka, a ja dopiero nadrobiłem 139, co to się dzieje…
   W każdym razie znów było sporo ciekawego contentu, chociaż bardziej interesowały mnie w tym odcinku newsy, aniżeli omawiane tytuły. Konkurs zwyczajnie przegapiłem, ale może jeszcze będzie okazja żeby wziąć udział.
   Jedna rzecz podziałała na mnie niczym płachta na byka – opinia o roku 2022 i braku gier. Ja się absolutnie z tym nie zgodzę, bo nawet jeżeli nie wszyscy jesteśmy fanami wybranych gatunków, które posiadają mniej, lub bardziej reprezentatywnych przedstawicieli, to do dnia dzisiejszego mieliśmy do czynienia z premierami takich produkcji, jak; Dying Light 2, GT7, Horizon 2, Elden Ring, Stray, TLOU1. I to wszystko z głowy, a i pewnie coś jeszcze ciekawego pominąłem. Na jesień szykuje się nowy God of War, Bayonetta 3, Gotham Knights, A Plague Tale: Requiem, CoD:MWII i pewnie też o czymś nie wspomniałem (bo znów z głowy).
   Serio, dla każdego coś miłego (nawet przez wzgląd na podział platformowy). Co prawda Simplex potem doprecyzował chyba, że chodzi o drugą połowę roku, no ale szczerze? Musielibyśmy być bezrobotnymi singlami żeby mieć czas ograć to wszystko :).

   • Dzięki za komentarz. Ja się zgadzam że w tym roku było sporo dobrych gier. Ale zgadzam się też z tym że trochę zabrakło megahitów, poza Elden Ringiem. W 2018 dostaliśmy np God of War, Red Dead Redemption 2, Spidermana.
     W 2019: Sekiro, Death Stranding, Control, DmC5, Disco Elysium (i wiele innych).
     2020: Ghost of Tsushima, Doom Eternal, Last of Us Part II, H-L Alyx. No i najważnijesza gra: Cyberpunk 2077 😀
     W 2021 dostałem dwie gry które trafiły do mojego panteonu najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem, czyli Psychonauts 2 i It Takes Two. A oprócz tego były jeszcze: RE8, FH5, Returnal, Deathloop, Halo: Infinite, Metroid Dread, Ratchet & Clank.

     Chyba przyznasz, że na tle poprzednich 4 lat to ten rok nie powala 🙂

     • No dobra, to dwie uwagi – raz, że chyba obydwoje się zgodzimy, że nie wszystkie wymienione przez Ciebie megahity z ostatnich lat to faktycznie megahity, a raczej tytuły, które przez wzgląd na franczyzę/studio/sentyment były wyczekiwane i znajdowały się przez dłuższy okres na ustach graczy (bo wiem, że Tobie, podobnie jak mi, taki Deathloop przykładowo, to nie siadł idealnie i ja mogę to samo napisać jeszcze o DMC5, Doom:Eternal, Halo Infinite, Death Stranding, RE8 (akurat wszystkie wymienione udało mi się ukończyć)), dwa – rok 2022 jeszcze nie dobiegł końca. Przy czym wypowiadam się teraz wyłącznie za siebie, ale ja nie mogę się doczekać na Callisto Protocol, Bayonettę 3. CoD:MWII, albo God of War Ragnarok, czytaj – wierzę mocno, iż to będą hity godne konkurować o tytuł GOTY w swoich kategoriach.
       I z tym CoDem to jest dla mnie osobiście w ogóle ciekawy case – aż nie wierzę, że to piszę, ale…te gry wydają mi się czasem lekko niedocenione, a wynika to z faktu, że mają łatkę tasiemca, który z roku na rok nie sili się nawet na żadną rewolucję w swojej kategorii, będąc zaledwie bezpieczną ewolucją. Po części się zgadza, jednakże podseria Modern Warfare nigdy mnie jeszcze nie zawiodła – oskryptowany, ale solidny i bardzo treściwy single ze świetną oprawą audio-wizualną oraz rewelacyjne, dopracowane multi zasługuje na nieco więcej niż łatkę wspomnianego tasiemca wśród graczy (przecież te gry non-stop zgarniają oceny na poziomie 8-9, może za wyjątkiem zeszłorocznego Vanguard, ale jednak).
       Sory, że się tak rozpisałem, ale już mnie potok myśli zalewa, więc kończę, bo mógłbym tak jeszcze trochę. Szkoda, że tu taki mały ruch…

       • No niestety. Ruch w komentarzach pod blogonotkami na stronach www umiera. Większy ruch jest w grupie FB, albo Telegramowej.
         Jeśli chodzi o tytuły na które czekasz, to ja mam podobnie. No i oczywiście tez uważam, że CoD to spoko seria, z bardzo fajnymi wysokobudżetowymi kampaniami singlowymi które dają dużo zabawy 🙂